W końcu musiało to nastąpić i królisia Gabrysia, do tej pory w wersji dla dziewczynki, doczekała się swojego braciszka. Został on ochrzczony przez Hanie imieniem Dyzio. Powędrował on w ręce Dawidka. Jest bardzo towarzyski, mierzy ok. 30 cm i baaarrddzzooo lubi się przytulać. Ale takich duszyczek u mnie więcej :) Sami zobaczcie, czyż nie jest milusiński?
Odwiedzam sobie różne blogi, tu podziwiam, tam podziwiam, ale są takie miejsca, gdzie szczęka opada nisko i słychać głośne "Woooooooow!" To jest właśnie to miejsce:) Dyzio jest znakomity! Nie mogę oderwać wzroku.
OdpowiedzUsuńDziekuje bardzo 😍
UsuńSłodziak mega milusiński :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudowny Dyzio :-) Sama słodycz :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
O jejciu, ale słodziutki :)
OdpowiedzUsuńśliczniutki:)
OdpowiedzUsuńjest cudny :) brak mi słów :) masz wielki talent :) pozdraiwm
OdpowiedzUsuńPiękny króliś.
OdpowiedzUsuńJaka to włóczka?