Tak jak obiecywałam wczoraj, dzisiaj prezentacja moich największych wypocin. Powstał jeden i jak narazie nie zanosi się na więcej. To najbardziej pracochłonny przytulaś jakiego robiłam i jestem z niego bardzo dumna. Ma na imię Cyryl i jest taki troszkę gapciowaty ale lubię go bardzo. A Wy? Dałam rade? Co sądzicie?
Pozdrawiam serdecznie :)
Wykonany wg projektu www.ildikko-crochet.com
Wspaniały! Cudowny! Doskonałe smoczysko :-) Cudowna przytulanka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
wow! jest cudny!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię imiona jaki wymyślasz swoim zwierzakom a Cyryl jest mega uroczy i mistrzowsko wykonany :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Mistrzostwo!
OdpowiedzUsuńBardzo Wam dziewczyny dziękuję za tak miłe słowa :) to dodaje skrzydeł :)
OdpowiedzUsuń